Za to
że na szarych schodach
mojego domu
pojawił się kiedyś fiolet
Twojej sutanny
i powiedziałeś mojej matce
że ma dobre oczy
że dla moich bliskich
miałeś dobre słowo
gdy stawali w Twoim domu
za to
że obdarzyłeś mnie tak wielkim zaufaniem
że tak wiele razy schylałem głowę
przed kreślonym w powietrzu
Twoją ręką
Znakiem Krzyża
za to
że stałeś blady
przed stołem ofiarnym
i smutek drażnił Ci oczy
i mówić przeszkadzał
bo ci dla których chciałeś być ojcem
nie mogli zdobyć się na znak pokoju
za to
że uśmiechałeś się przy powitaniu
i prócz pochwalenia Boga
wypowiadałeś młodzieńcze "cześć"
za to wszystko
teraz
dziękuję Ci Ojcze
Paweł Kwas
Łomianki, 26 listopada 1978 r.
Cyt. za: Facere voluntatem Tuam, Szczecin 1995, s. 281-282