• Slide5.jpg
  • Slide4.jpg
  • Slide3.jpg
  • Slide2.jpg
  • Slide1.jpg

Logowanie

„Nie wolno szarpać naszej narodowej godności! Jesteśmy bliscy krewni Kazimierza i Maksymiliana, i Męczenników Dachau, i Męczenników Katynia”. Abp K. Majdański, Ojczyzna jest Matką, Łomianki 2005, s. 44.

Przedziwny Dar

Oglądamy dziś Jego dzieło. Jego przedziwne dzieło i wśród Jego darów dar przedziwny: dar kapłaństwa. „Różne są dary laski, lecz ten sam Duch”.

25 V 1980

Czas przygotowania

Moc w słabości się doskonali

Będziesz przechodził przez ogień takiej samej pokusy, przez jaka przechodzimy wszyscy: pokusy „ja”. Ja i świat. Ja i zbawienie ludzi. A prawda jest taka: „Moc w słabości się doskonali...” (2 Kor 12, 9) i nie inaczej. Trzeba, bym był słaby. I biada mi, gdybym wyszedł na arenę świata, na arenę mojej posługi kapłańskiej i powiedział: popatrzcie, takiego chyba jeszcze nie było! Byłby to dramat całkowitej klęski. Trzeba, bym był słaby! Trzeba, bym był słaby po to, by Pan Bóg był we mnie i przeze mnie mocny.

8 VIII 1985

Ojcostwo

Kapłan ma prawo nazywać się ojcem tylko o tyle, o ile jego ojcostwo jest umieszczone w jednym jedynym ojcostwie Boga, Ojca Przedwiecznego, Ojca Pana naszego Jezusa, „od którego bierze swoje imię wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi” (por. Ef 3, 14).

(...) Będziecie ojcami. Staruszeczka, babunia na łożu śmierci, tobie, młodemu człowiekowi, będzie całować ręce i mówić ci „ojcze”. Nie bądź naiwny i nie myśl: ja taki wielki. Wielki jest tylko Ojciec w niebie. I taka jest nasza posługa. Jeżeli komuś mówią „ojcze”, to zobowiązuje do tego – żeby nim być...

(...) Czy jesteście bezradni? Ja jestem. I byłoby bardzo dobrze, gdybyście i wy także byli bezradni. Nie: ja wszystko wiem, ja wszystko znaczę, ja – wszystko. Bardzo wam radzę postawę bezradności.

23 VIII 1980

Świecenia

Szafarze tajemnic Bożych

„Spełniły się słowa Pisma, któreście słyszeli. Duch Pański spoczywa na mnie, ponieważ mnie namaścił i posłał Mnie” (Łk 4, 18).

Czy Wy w to wierzycie, Bracia neoprezbiterzy, najmłodsi w tej diecezji kapłani? – „Oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia”. Czy ochłonąłem już ja, Wasz konsekrator? Chcę Wam powiedzieć, że trudno ochłonąć. Za kilka tygodni minie szesnaście lat od chwili, kiedy udzieliłem w katedrze włocławskiej pierwszych święceń kapłańskich i pomyślałem wówczas: przeżywam Pawłowe „szafarstwo tajemnic Bożych” (por. 1 Kor 4, 1). Bo my niewiele z tajemnic Bożych pojmujemy. Duch Święty przychodzi do nas, idzie z nami, ale jak Go ogarnąć, jak ogarnąć rzeczywistość, która się przed chwilą stała, która się stała przez moje pokorne po raz pierwszy w tej katedrze posługiwanie? Nie wiem. Ale po szesnastu latach wiem, że tak będzie zawsze. Jesteśmy „szafarzami tajemnic Bożych”.

20 IV 1979

„Nie Bój się, tylko wierz”

„Nie bój się, tylko wierz” (Mk 5, 36). Tak On mówi do przełożonego synagogi. I tak On dziś mówi do Ciebie, Prezbitera, jakby starca i przełożonego: „Nie bój się, tylko wierz!” Zobaczysz, stanie Ci się, jak uwierzyłeś i jak uwierzysz w każdej godzinie Twojego kapłańskiego posługiwania.

„Nie bój się, tylko wierz!” – Tak do przełożonego synagogi. Tak do Ciebie.

W dłuższej wersji Ewangelii jest dziś fragment wydarzenia, jakie się stało między prośbą przełożonego synagogi a uzdrowieniem jego córeczki. To jest bardzo chory człowiek. To jest bardzo chora kobieta, bardzo chora i pełna wiary. I mówi: „Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła” (Mk 5, 28). Jezus jej odpowiada: „Twoja wiara cię ocaliła” (Mk 5, 34).

Mój kochany Bracie, już nie wiem, czy jeszcze diakonie, czy już prezbiterze (przecież to za krótką chwilę...), Twoja wiara Cię ocali! I Twoja wiara niech ocala! Przecież Ty będziesz dotykał nie tylko Jego płaszcza. Przecież Ty będziesz dotykał nie tylko Jego samego, jak dotykałeś jako diakon, a nawet jako akolita. Przecież On uzależni za chwilę samo swoje Eucharystyczne istnienie, samą swoją Eucharystyczną Ofiarę za zbawienie świata, za ocalenie nas wszystkich – od Ciebie. Za chwilę – razem powiemy, razem z Nim, razem z Jezusem Chrystusem: „To jest Ciało moje... To jest kielich Krwi mojej...” Inaczej by Jego Ciała i Jego Krwi za zbawienie świata, za nasze zbawienie, wśród nas nie było.

I tak, mój ukochany Bracie, już do końca Twoich kapłańskich dni: „Nie bój się, tylko wierz” – naprawdę wierz! Twoja wiara Ciebie ocali i ocali wielu.

„Talitha kum!” (Mk 5, 41) – Dziewczyno, chłopcze, dziecko, matko, ojcze, staruszko, staruszku – „tobie mówię, wstań!” W imię Jezusa Chrystusa, tobie mówię, wstań! „Talitha kum” – po nieskończoną ilość razy.

„Nie bój się, tylko wierz!” Zobaczysz.

26 VI 1988

Znać tylko Ukrzyżowanego

„Już was nie nazywam sługami... ale nazwałem was przyjaciółmi... Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili” (J 15, 15-16).

Jezus ofiaruje Ci swoją przyjaźń. Najwyższy i Wieczysty Kapłan ofiaruje przyjaźń Tobie, Swojemu kapłanowi. Przychodzi dziś do Ciebie z darem tej przyjaźni: z darem swojego kapłaństwa. – Czy pojmujesz? Czy starczy życia, by ogarnąć i pojąć?

(...) „Umiłował mnie i wydal samego siebie za mnie” (Ga 2, 20).

„Wybrał mnie jeszcze w łonie matki mojej i powołał” (Ga 1, 15).

I wyciągnął Apostoł Chrystusowy z tego wnioski: „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii” (1 Kor 9, 16). – To znaczy: biada mi, gdybym nie głosił Jezusa Chrystusa, gdyby mi brakło na to czasu, przeznaczonego przeze mnie na inne cele.

Biada mi, gdybym zapomniał, że „my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest (tak za czasów Pawła i tak dziś) głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani... mocą Bożą i mądrością Bożą” (1 Kor 1, 23-24).

Być rozmiłowanym w Przyjacielu, być zapatrzonym w Niego, niczego nie znać, tylko Jego: „Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego” (1 Kor 2, 2).

Tak też mówił Patron Waszej wczorajszej wigilii przed kapłaństwem, św. Jan od Krzyża: znać tylko ukrzyżowanego.

Wyciągnij, od dziś Przyjacielu Chrystusowy, takie wnioski Pawłowe i Twoje: Niczego nie znać i nikogo innego nie głosić, tylko Jezusa i to ukrzyżowanego.

Czy pozwolisz, bym, zanim podejdziesz do mnie, choćby symbolicznie podszedł do Ciebie, wraz z Apostołem, i powiedział Ci, że miłość do Jezusa, rozlana przez Ducha Świętego w Twoim kapłańskim sercu, nie ma granic i wolno jej być szaloną, i wolno jej wołać: „Jeśli kto nie kocha Pana, niech będzie wyklęty” (1 Kor 9, 16).

„Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Gal 2, 20).

Nie mów: „Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny” (Łk 5, 8). Nie lękaj się. On, twój Przyjaciel, zapewnia Cię: „Wystarczy ci Mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali” (2 Kor 12, 9).

15 XII 1985

Módlmy się za Kaplanów

Co to znaczy, że oni, wyświęceni na kapłanów, otrzymali charyzmat duszpasterski? To znaczy, że macie do nich prawo, jako do kapłanów Jezusa Chrystusa. Bo charyzmat duszpasterski – pisze Papież – „to znamię szczególnego podobieństwa do Chrystusa – Dobrego Pasterza” (List na Wielki Czwartek). To w nich zechciejcie zawsze widzieć. A jeżeli, broń Boże, będzie Wam się zdawało, że jest inaczej, to nie rzucajcie kamieniem, lecz tak jak oni dzisiaj, padnijcie krzyżem i błagajcie Boga, by Jezusowy charyzmat w nich odnowił. Wszak oni są z Was i dla Was wzięci. „Każdy bowiem arcykapłan z ludzi brany, dla ludzi bywa ustanawiany w sprawach odnoszących się do Boga, aby składał dary i ofiary za grzechy” (Hbr 5, 1).

Nikt nie jest tak wykorzystywany na tej świętej, polskiej ziemi, choć też nikt nie jest tak kochany na tej świętej ziemi, jak dobry kapłan. I słusznie. Nie dają mu spokoju, bo nie dawali spokoju Jezusowi Chrystusowi. Szli za Nim ciągle. Tak idźcie za Dobrym Pasterzem, w każdym z nich.

A teraz, gdyśmy się umówili, że oni zasługują na Wasza miłość, że zasługują na Waszą cześć, na Waszą wdzięczność, módlmy się za nich. Módlmy się, by radość dzisiejszego dnia, którą jeszcze będziemy zgłębiać także w święte dni prymicyjne, nie została odjęta, lecz aby rosła i pomnażała się obficie.

29 IV 1979

Droga Chrystusowego kapłana

Błogosławieństwo tej Ziemi

Przedziwnym radosnym darem dla świata jest Kapłaństwo Chrystusowe: jedno jedyne – Jego Samego, ale On się nim dzieli z wieloma braćmi.

Kapłani – błogosławieństwo tej Ziemi! Błogosławieństwo Pomorza Zachodniego (...).

Jesteście błogosławieństwem tej ziemi, Bracia moi, kapłani! Jesteście błogosławieństwem tej ziemi razem z Kościołem, który tu wrócił i jest Kościołem, o którym mówił Jezus: „Zbuduję Kościół mój” (por. Mt 16, 18).

27 II 1983

Quidquid boni feceris – cokolwiek... ty, sługo Odkupienia. Myślę, Bracia, że warto powiedzieć niejednemu z tych, którzy na nas patrzą bardzo kosym okiem, a może warto powiedzieć i nam samym przed Bogiem: Czym byłaby ta ziemia bez kapłanów! Quidquid boni feceris! Ty, sterany wiekiem kapłanie! I ty, kapłanie jeszcze młodziutki, a już tyle spowiedzi i chrztów, a nade wszystko Najświętszej Ofiary, do której niesiesz ofiarę całego twojego (w tej chwili młodego, a za lat ileś steranego) kapłańskiego życia.

10-21 XI 1983

Być jak chleb

Chleb jest spożywany, Kielich także – „Ilekroć spożywacie ten chleb, albo pijecie kielich...” Chleb jest spożywany, Kielich także – to jest mój los, to jest moje kapłańskie powołanie: być spożywanym! (...) Tacy chcemy być, Bracia Kapłani! Niech nas oni spożywają, skoro jesteśmy sługami Odkupienia. Mają do tego wszyscy prawo. Mają prawo do mnie, kapłana, skoro mają wszyscy prawo do Boga, do Odkupiciela, który pozwala się spożywać!

10-21 XI 1983

Daj siebie

„Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (Flp 4, 13). Tylko On może, tylko On. A ja im jestem słabszy, tym większa Jego moc. Więc dam Mu siebie, całą swoją niemoc, całą swoją niegodność, by On był mocny. Dam siebie Bogu i tak – i tylko tak! – dam siebie lu­dziom. „Wy dajcie im jeść” (Mt 14, 16). Jezus daje swoje Ciało: „Bierzcie, to jest Ciało moje”. Jezus daje swoją Krew: „To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana”.

Daj siebie. Daj całego siebie. Bądź, jak mówił błogosławiony Albert Chmielowski, dobrym bochenkiem chleba, który każdy ma prawo połamać i posilić się. Tak wierni obchodzą się z dobrym kapłanem: biorą i jedzą. Taki bądź!

6 X 1983

Matka Kaplanów

Mówię więc każdemu z Was, Bracia, z Jezusem: „Oto Matka twoja”. I mówię każdemu z Was z Janem Apostołem jako Wasz biskup, więc jakoś brat Jana: „Od tej godziny uczeń wziął Ja do siebie” (J 19, 27). Od tej godziny (...) weź Ja, mój Bracie, na nowo do siebie. Przeżyjesz jubileusz najpiękniejszy w świecie: weź Ja na nowo do siebie! Prawdziwie. Niech Ci będzie Matka, wychowawczynią, wzorem, pomocą, lekarką, pociechą, wszystkim. Niech Ci będzie wszystkim, a Ty bądź Jej cały. Cały Twój, Maryjo!

25 VI 1980

A my Ci, Matko, Ich oddajemy. A my, Matko, Twojemu Niepokalanemu Sercu z bezgraniczną ufnością Ich powierzamy. Przecież ukazujesz moc swojej Matczynej miłości na wszystkich stacjach naszego pielgrzymowania diecezjalnego do Ciebie. Więc Ci Ich, Matko oddajemy i powierzamy z ufnością bezgraniczną, Matko o Niepokalanym, najlepszym Sercu! Amen.

26 VI 1988

Drogi ocalenia

Panno wierna, bądź z nimi! Matko, nasza Matko, ich Matko i Opiekunko, wraz ze św. Józefem, który ocalił życie Pana Jezusa. Ocalił też – to trudno mówić w tym kontekście – życie biskupa, który im przekazał kapłaństwo Jezusowe.

Pozwól, Matko, róść im z każdą Mszą Świętą i z każdą posługą kapłańską. Niech tak rosną, jak Jezus, pod Twoim wzrokiem, Matczynym. I pod Twoim wzrokiem opiekuńczym, Święty, który ocaliłeś życie Jezusa. Ocalaj ich prawdziwie kapłańskie życie!

Matko, Przyczyno naszej radości, niech się każdy ich smutek w radość przemieni. Mówisz może: Tak, dobrze, ale dopiero na progu wieczności... My znamy, Matko, Twoją szkołę i Twoje wymagania. Ale bądź zawsze z nimi i prowadź!

Matko Kościoła, Szczecińska Matko Kościoła, ukoronowana niedługo po ich święceniach na szczecińskich Jasnych Błoniach, ocalaj – poprzez ich posługę – miłość i życie. Ocalaj rodziny, bo Polska wymiera. Ocalaj przez ich posługę rodziny, bo przecież wierzą Papieżowi – Papieżowi ich kapłaństwa – że to jest najważniejsza droga Kościoła.

16 XII 2002

Wpatrzeni w Świętą Rodzinę

Nie zapomnijcie, Słudzy Boga Życia, jak otrzymaliście życie. Nie zapomnijcie nigdy o tym, czym jest rodzina. Nie zapomnijcie nigdy o tym, synowie Waszych rodziców! Nie zapomnijcie nigdy o tym, wychowankowie Wyższego Seminarium Duchownego w Szczecinie pod wezwaniem Świętej Rodziny: Bądźcie w tę Świętą Rodzinę wpatrzeni, by dzięki Waszej posłudze wszyscy byli w tę Świętą Rodzinę wpatrzeni!

26 VI 1988

Abp K. Majdański